Analiza letnich miesięcy 2021 roku pokazuje, że tegoroczne lato było „łaskawe”. Mimo kilkunastu gwałtownych incydentów, tzw. flash floods, i wezbrań, wskaźniki suszy i hydrologiczne nie odbiegały od normy wieloletniej.
Od czerwca do września kilkukrotnie wystąpiły gwałtowne wzrosty stanów wody powyżej stanów ostrzegawczych i alarmowych. Przyczyną tych wezbrań były burze i nawalne opady deszczu. Największym zagrożeniem były powodzie błyskawiczne, tzw. flash floods, które wystąpiły m.in. w: Poznaniu, Szczecinie, Krakowie, Warszawie, Olsztynie, Rzeszowie i Lublinie. “Jeśli zmiana klimatu będzie tak szybko postępować, to zjawisko powodzi błyskawicznej będzie coraz silniej wpływać na życie w miastach”. – komentuje Grzegorz Walijewski, Zastępca Dyrektora CHOK IMGW-PIB.
Stan wody w rzekach w Polsce 1 czerwca 2021 roku.
Czerwiec
Po wilgotnej i chłodnej wiośnie stany wody na rzekach układały się w strefie wody średniej, tylko lokalnie niskiej i wysokiej (retencja była wypełniona). Pierwsze dwie dekady czerwca były suche. Słabe opady w połączeniu z intensywna wegetacją i wysokimi temperaturami powietrza spowodowały spadki stanów wody do strefy wody niskiej. Dopiero pod koniec miesiąca nadciągnęły fronty z opadami. W Poznaniu, 22 czerwca, w ciągu 30 minut spadło prawie 60 mm wody, co stanowiło normę miesięczną opadu! 3 dni później na południu Polski odnotowaliśmy kolejne intensywne opady deszczu, przekraczające punktowo 100 mm (rekord: Wronowice, Małopolskie – 111 mm). W ciągu 6 godzin na wszystkich rzekach górskich, zwłaszcza w zlewni górnej Wisły i Odry, wystąpiły gwałtowne wzrosty poziomów wody do strefy wody wysokiej, z punktowymi przekroczeniami stanów ostrzegawczych i alarmowych.
Lipiec
Na początku miesiące stany polskich rzek układały się przeważnie na granicy wody średniej i niskiej, lokalnie wysokiej. Lipiec był upalny i burzowy, z punktowymi dobowymi opadami powyżej 100 mm, które powodowały krótkotrwałe wzrosty stanu wody w rzekach, a w obszarach miejskich podtopienia. Nie przełożyło się to jednak na wielkoobszarowe wezbrania. Najwyższe wzrosty obserwowano po dwóch największych falach opadów – 8-9 i 7-18 lipca. Efektem było przekroczenie stanów umownych, szczególnie w południowych województwach.
Powódź czy wezbranie. Dowiedź się więcej: https://youtu.be/dg2US3sgaSU
Miesięczna suma opadów w sierpniu 2021 roku.
Sierpień
Sierpień pod względem opadów był na przeważającym obszarze Polski skrajnie wilgotny. Stany wody na rzekach układały się na pograniczu wody średniej i niskiej, punktowo wysokiej. W znacznej części Odry i Wisły wystąpiły wysokie i bardzo wysokie, a nawet rekordowe, sumy opadów. Po silnych burzach na początku miesiąca, od 5 sierpnia zanotowaliśmy wysokie wzrosty na ciekach górskich. Najniebezpieczniejsza sytuacja wystąpiła na mniejszych ciekach w powiecie nowosądeckim, gdzie rekordowy w tym roku stan dobowy wyniósł 466 cm na stacji Proszówki (Raba). Ulewy w ostatnich dniach miesiąca – w Szczyrku spadło 143 mm, a w Dolinie Pięciu Stawów (Tatry) 118 mm deszczu – przyczyniły się do największego w tym roku wezbrania na Wiśle i Odrze.
Wrzesień
1 września rano (godz. 8) aż na 90 stacjach wodowskazowych wystąpiły stany ostrzegawcze, a na 31 alarmowe. Fale wezbraniowe przemieszczały się po Wiśle i Odrze; na obu rzekach wahania i wzrosty występowały do strefy wody wysokiej, z przekroczeniami stanów ostrzegawczych na Odrze, a punktowo alarmowych na Wiśle. Sytuacja zaczęła normalizować się w połowie miesiąca, następowało powolne opadanie stanów wody, z wyjątkiem wzrostów podczas 3-dniowego epizodu deszczowego na południu kraju (16-18 września).
694 ostrzeżenia i wysoka sprawdzalność prognoz IMGW-PIB
IMGW-PIB wydało tego lata 694 ostrzeżenia hydrologiczne (ponad 51 proc. w lipcu), w układzie zlewniowym, na konkretną rzekę lub jej odcinek. 75 proc. wszystkich ostrzeżeń stanowiły ostrzeżenia 1. stopnia na gwałtowne wzrosty stanów wody. Sprawdzalność przygotowywanych z 3-dniowym wyprzedzeniem prognoz hydrologicznych wyniosła w sezonie letnim 93%.
Łaskawsza aura dla rolnictwa
W tym roku wydano 26 ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. Najtrudniejsze dni to 31 lipca i 1 sierpnia. Ostatniego dnia lipca na 100 stacjach odnotowano przepływ poniżej SNQ – średni niski przepływ z wielolecia, a 1 sierpnia na 105. Były to jedyne dni z trzycyfrową liczbą stacji z przepływem niżówkowym. W 2020 roku takich dni było 51, a przepływ poniżej SNQ zanotowano na 196 stacjach.
Zestawienie liczby stacji z przepływem poniżej SNQ (średni niski przepływ z wielolecia).